skalpel napisał(a):"Strasznie głośno, niesamowicie blisko" właśnie obejrzane i... Irytująca Bullock, nadmiar patosu, łzawe sceny kręcone jakby na siłę... ten film jest tak obrzydliwie hollywoodzki, że obawiam się, że naprawdę może zgarnąć tego Oscara. I naprawdę mnie dziwi, że Daldry po świetnym "Lektorze" nakręcił takie byle co.
Bullock strasznie słabo, ale co do patosu i w ogóle tego całego nakręcani się wokół tragedii WTC to myślę, ze amerykańskie społeczeństwo po prostu taki jest i nie można filmoowi zarzucić, że pod tym względem nie jest realistyczny.
Obejrzałem jeszcze "Albera Nobbsa"z Glenn Close - ciekawy film, warto obejrzeć.