Z gory przepraszam za brak polskich znakow, ale pisze z ipada i tam ich nie mam.
Watek otworzylam w celu zweryfikowania dziwnej informacji, ktora uzyskalam na poczcie w Moim miescie, ktora niestety potwierdza sie coraz czesciej. Mianowicie odwiedzilam ostatnio kilka filii pocztowych w Katowicach i Myslowicach i o dziwo na zadnej z nich nie znalazlam ani jednej widokowki. NA POCZCIE! W koncu w ktorejs z kolei zapytalam co sie dzieje, a pani odpowiedziala mi, ze nie wie co sie stalo ale musieli zdac wszystkie widokowki, jakies zarzadzenie odgorne.
Moje pytanie brzmi, czy wiecie moze co jest grane i czy w waszych miastach tez dzieja sie takie dziwne rzeczy?