Zapraszam do dzielenia się tym, co Was ostatnio rozśmieszyło
Mogą to być dowcipy, śmieszne sytuacje z życia, czy może coś śmiesznego z Internetu, itd
Pośmiejmy się razem
Turyści często dziwią się spotykając różne śmieszne nazwy krakowskich ulic, ale sami krakowianie nie raz zastanawiają się skąd wzięła się dana nazwa i dlaczego akurat oni muszą mieszkać na przykład na Zadupiu.
Zadupie to część Olszanicy, znajdującej się niedaleko osiedla willowego Wola Justowska. Nazwa taka zapewne dlatego, że zawsze ciężko było dojechać w ten rejon miasta, jest ono bardzo oddalone od centrum i z kiepską komunikacją miejską.
Spacerując Kazimierzem można spotkać takie ulice jak Kupa i Gazowa. Ta druga o tyle bardziej bulwersuje, że kojarzy się z niczym innym jak z komorami gazowymi i nie powinno takiej nazwy być na żydowskim Kazimierzu. Ma to związek z istniejącym tam zakładem gazowniczym. Natomiast niewielu wie, że słowo "kupa" oznacza "mnóstwo" i przetrwało w zwrocie "kupa kasy".
Krakowianie narzekają na takie nazwy ulic jak na przykład Gołaśka czy Kukiełek Golkowickich. Mieszkańcy denerwują się, ponieważ często stają się przedmiotem żartów i kpin. Jedni mieszkają na gołej Aśce, a drudzy są pacynkami.
Na Prądniku Czerwonym jest ulica Pocieszki, ponieważ w XVII wieku była tam karczma, gdzie pijąc zalewano smutki. W Bronowicach Wielkich funkcjonuje nazwa miejscowa Zaflacze, jednak nie wiadomo skąd się ona wzięła. W Krakowie są też Kurze Doły. To pola za cmentarzem w Pleszowie z niewielkimi nierównościami terenu.
Skąd nazwy Łagiewniki, Skotniki, Kościelniki czy Krowodrza? Nazwy te sięgają historią aż do średniowiecza, przypominają o zawodach i fachach rzemieślniczych wykonywanych na dworze królewskim. Skotnicy zajmowali się hodowlą bydła, łagiewnicy wytwarzali łagwie, czyli drewniane przedmioty, kościelnicy byli obowiązani do posług w katedrze krakowskiej. A Krowodrza to miejsce, gdzie kiedyś zabijano i obdzierano ze skóry krowy.
Najdziwniejszą nazwą wydaje się jednak Poniedziałkowy Dół. Wywodzi się ona prawdopodobnie od nazwiska właściciela wąwozu w Lesie Wolskim, pana Poniedziałka.
Choć dawno nie ma już takiego państwa jak Czechosłowacja, to w Krakowie nadal jest ulica Czechosłowacka. Bardzo ciekawe nazwy to również ulica Bohaterów Wietnamu, Śliczna, Bajeczna, Uśmiech, Braterska i Siostrzana.
Bardzo popularne stało się zmienianie nazw ulic, dzielnic i placów i nadawanie im imion zasłużonych postaci życia publicznego. Ostatnim głośnym przykładem była propozycja krakowskiego radnego, Stanisława Rachwała o uczczeniu amerykańskiego prezydenta, Ronalda Reagana i nazwanie Placu Centralnego jego imieniem.
krawiec napisał(a):Cóż za rodzice!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości