Ja też wyznaję zasadę - żadnych skrzynek - tylko bezpośrednio do pani w okienku - jak jest pusto, to popatrzę jak pieczątki przybija i pogawędzę
a jak jest kolejka, to jak nie mam nic innego (np awiza do odebrania) to nie stoję, tylko wsuwam je bez kolejki przez okienko
U nas są na zmianę trzy panie - i już wszystkie mnie znają
Raz jeden, gdy tak zostawiłam, pani miała wątpliwości, czy znaczek naklejony na pewno jest w obiegu, więc wyszła przed budynek i osobiście wrzuciła moją kartkę do skrzynki (kto inny je odbiera!) i ta kartka nie doszła niestety chociaż znaczek był ok, ale w sortowni też pewnie wątpliwości mieli
a ja wrzucam do skrzynek jak po drodze mam a jak nie to na pocztę idę, chociaż też pewniej się czuję jak pani oddam albo chociaż do skrzynki przy poczcie wrzucę niż gdzieś na ulicy... dzisiaj na innej ulicy niż zwykle wrzuciłam i jakoś tak mi nieswojo ale zawsze dochodzą:) chociaż nie sprawdzałam czy wolniej/szybciej niż z poczty..
ALBUMY || fav PC || wishlist Zanim wyślesz-sprawdź moje otrzymane i w drodze Zbieram kartki wypisane, ale wysłać możesz kilka w kopercie UWAGA nowy adres !! (już nie Rz-w) "Życie można przeżyć tylko na dwa sposoby: albo tak, jakby nic nie było cudem, albo tak, jakby cudem było wszystko"A. Einstein
Ja raz dałam koleżance, żeby wrzuciła do skrzynki koło swojego domu, bo miałam daleko na pocztę i nie chciało mi się iść z jedną kartką :d ale doszła ładnie, na Ukrainę, normalnym tempem. Ale ogólnie to się jakoś boję wrzucić..
Ja tylko na początku dałam pani w okienku, ale potem jak zobaczyłam ogólną niekompetencję pań na mojej poczcie stwierdziłam, że wolę powierzać moje pocztówki skrzynce pocztowej. Skrzynka znajduje się wewnątrz poczty, więc nie jest narażona na ataki wandalizmu.
Wszystkie karteczki dochodzą szybko i sprawnie, więc nie widzę powodu, żeby tam nie wrzucać. Moja ciotka pracuje na poczcie, mogłabym u niej zostawiać, ale na innej, na drugim końcu miasta, więc aż tak się nie poświęcę.
Jak mieszkam teraz w Lublinie to listy i pocztówki wysyłam na poczcie, lecz jak mieszkałam w Gołdapi (Warmińsko-Mazurskie) Pani dawała mi piękne znaczki, lecz listu nie chciała wziąć i kazała wrzucać do skrzynki przy poczcie :)
Kiedy mieszkałam jeszcze w Cieszynie to na akademiku wisiała skrzynka, jednak nie miałam do niej jakiegoś szczególnego zaufania i wolałam przespacerować się na główną pocztę
W Tychach mam blisko siebie agencję pocztową (czy coś takiego) i tam wrzucam kartki do skrzynki, albo zostawiam pani w okienku
Przed wyjazdem w daleką podróż miałam do wysłania pakiecik alternatywny. Wchodzę na moją pocztę, a tam kolejka taka, że ni cholery bym nie zdążyła! Na szczęście podeszłam do pani w okienku, podałam pakiecik, a kartka na polecony wciąż na mnie czeka do odebrania Jak ja się cieszę, że mam taką super panię na poczcie!
To bywa naprawdę różnie. Z reguły korzystam z poczty bo za szybko kończą mi się znaczki. Moja ulubiona jest na Bagatteli w Warszawie, ale bywa różnie. Czasem w okienku na poczcie nie przyjmują i trzeba do skrzynki wrzucić.